marek.w marek.w
2993
BLOG

Inwazja Muzułmanów czyli najlepsze, co mogło spotkać Europę

marek.w marek.w Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Upadek Zachodu - w ślad za Spenglerem wieszczy go od stulecia kto żyw, szczególnie na Prawicy. Obserwując stały rozwój potęgi tegoż Zachodu można by się zdrowo pośmiać nad płaczkami, sensowniej jednak spróbować zrozumieć ich emocje, tym bardziej, że mają swoje podstawy.

Przy czym chcę zawęzić analizę tylko do Europy a i tak materiał jest aż za obszerny.
 
Wszystkie te publikacje są pisane przez konserwatywnych myślicieli, oglądających permanentny kryzys starej, łacińskiej cywilizacji, której zasady przez wieki kierowały Europą i poprowadziły ja do wielkości. Obecnie te zasady sa obalane czy też zapominane, a na ich miejsce do tkanki społecznej wdziera się  nowy, obcy świat, lekceważący tradycyjne wartości i co ważne, autorytety.  Rodzina, państwo, kościół - wszystkie te opoki wcześniejszego życia gwałtownie się zmieniają i tracą  swój wpływ, szczególnie na młode pokolenie. A  konserwatyści nie widzą w zamian nic, co by mogło zastąpić padające filary europejskiego społeczeństwa....
 
Przyczyna tego dziejącego się na naszych oczach  kryzysu jest oczywista, zresztą wielokrotnie o niej pisałem - jesteśmy naocznymi świadkami zastępowania poprzedniej   Łacińskiej Cywilizacji, powstałej przed wiekami w Zachodniej Europie przez nową, agresywną i znacznie sprawniejszą Cywilizację Uniwersalną ( CU), która obala poprzednie zasady regulujące życie społeczne i wprowadza własne, nie licząc się zupełnie ze zdaniem zainteresowanych. Oczywiście przy okazji wprowadza to masę zamieszania, a cały ten postęp wcale nie przynosi tylko zysków, rachunek strat bywa ogromny, jak zawsze przy wielkich rewolucjach.
Co jest jednak najważniejsze, sam  proces zmiany Cywilizacji jest absolutnie żywiołowy, nie kieruje nim żaden Człowiek czy grupa ludzi, choćby dysponujących największą potęgą.  Co gorsza, jest to niemożliwe z samej zasady, ponieważ nowa Cywilizacja wynika w gruncie rzeczy ze zmiany  stosunków w społeczeństwie na skutek gwałtownego rozwoju naukowo-technicznego, który nazywamy Rewolucją Przemysłową. Nazywam ją Uniwersalną, ponieważ w największym skrócie  stanowi zbiór procedur,  kierujących ludzkim społeczeństwem, które musi sie dostosować do gwałtownie zmieniającego się świata, każdym społeczeństwem, jeśli chce przetrwać ten wstrząs i dalej się rozwijać. 
 
 Dla wytłumaczenia mojej tezy może jeden przykład wpływu postępu technicznego na ludzkie społeczeństwa na całym świecie - rozwój zachodniej medycyny z zasadami higieny i masowym użyciem skutecznych lekarstw gwałtownie zwiększył przeżywalność dzieci i ich matek, co doprowadziło do eksplozji demograficznej. W efekcie zagroziło to dosłownym zalaniem Ziemi przez nowe mld. ludzi, na co nikt nie znalazł skutecznej recepty ( poza Chińczykami). Na szczęście dalszy rozwój medycyny przyniósł antykoncepcję, która umożliwiła  kobietom decydowanie o liczbie chcianych dzieci. Efektem jest coraz większa zapaść demograficzna w społeczeństwach, które pierwsze weszły w zasięg Cywilizacji Uniwersalnej. Losy ludzkości zależą więc w dużej mierze od tego, jak szybko zacofane społeczeństwa Afryki i Azji zdążą przejąć nowoczesne procedury Zachodnie. Dla jasności,  Zachód po prostu był kolebką nowej, sprawniejszej  Cywilizacji, jej zasady dotyczą każdego na świecie niezależnie od koloru skóry czy miejsca zamieszkania.  Tak jak nie ma oddzielnych zasad kierujących badaniami naukowymi i każdy Uczony musi je przestrzegać, czy to jest Eskimosem, Hindusem czy Polakiem.
 
O ile jednak zasady badań naukowych zostały przyjęte w miarę bezboleśnie, to zmiany cywilizacyjne tak radykalne i burzące cały poprzedni porządek świata dla społeczeństw żyjących w poprzednim systemie wartości są najczęściej katastrofą. Najlepiej wiedzą o tym konserwatyści, nie mogący przeboleć upadku Łacińskiej Europy, a przecież akurat Europa miała całe pokolenia, które stopniowo przyzwyczajały się do zmian. Co dopiero powiedzieć o innych Cywilizacjach, którym nagle ten pasztet spadł na głowy?! Obserwując konwulsje Islamu czy jeszcze plemiennej Cywilizacji Afryki musimy rozumieć, jak straszne skutki ma dla ich społeczeństw inwazja CU, która najpierw przemieli je, nim powstanie coś nowego, miejmy nadzieję, lepszego.
 
Jedno, co jest pewne na naszym najlepszym ze światów ( oprócz śmierci i podatków), to że każda choćby najbardziej pozytywna zmiana przynosi  skutki uboczne!  Europa na skutek przemian cywilizacyjnych, kulturowych a także sprawnej socjotechniki, której celem było obniżenie poziomu ludzkiej agresji, która doprowadziła Europę na skraj zagłady w dwóch morderczych wojnach światowych stworzyła zdecydowanie najlepsze społeczeństwo w dziejach. Jeszcze nigdy ludzie nie żyli w tak wielkim bezpieczeństwie i dostatku i to obejmującym większość społeczeństwa,  nawet słabi i bezbronni mogli liczyć na ochronę prawa i zwykłą sprawiedliwość, a Narody zjednoczonej w Unii Europy mogły w spokoju zajmować się swoimi sprawami, nie musząc walczyć zażarcie o byle ochłapy. Oczywiście to nie jest raj, problemów czy nawet zbrodni nie brakuje, ale  jest to absolutnie szczytowe osiągnięcie Ludzkości, jak dotąd.
 
Gdybyż nie te Skutki Uboczne!  Oprócz zupełnie oczywistych kosztów przemian, nad którymi biadają konserwatyści, często zresztą słusznie potencjalnie najgroźniejsze mogą być przemiany w ludzkiej mentalności, które słabo znamy i możemy tylko domyślać się ich wagi dla dalszego rozwoju społecznego. Oczywiste jest, że ludzie potrzebują oprócz podstawowego zabezpieczenia swojej egzystencji jakiś  celów wyższych, poczucia, że ich życie ma jakiś sens,  a nie tylko przeżuwanie jedzenia i papki z "szołbiznesu". Te "wyższe potrzeby" są równie realne i oczywiste od początku naszego istnienia, co zwykłe potrzeby organizmu i absolutnie nie wolno ich lekceważyć. Poczucie przynależności do grupy, podzielania jej idei czy przekonań religijnych, ba, nawet zdolność do poświęcenia życia w ich obronie miały zasadnicze znaczenie dla zdolności przeżycia społeczeństw, określały przy tym status jego członków, ich podstawowe poczucie własnej wartości. Jaskrawym przykładem takich postaw mogą być Samurajowie.
 
Ten system, oparty na poczuciu godności, obowiązku i zdolności do poświęceń był podstawowym spoiwem każdego dotychczasowego społeczeństwa, wręcz gwarantem jego przeżycia we wrogim świecie, opartym na nieustającej rywalizacji. Tymczasem w nowoczesnym "zbetryzowanym" europejskim społeczeństwie ( kto czytał Lema, temu nie muszę wyjaśniać tego pojęcia, a kto nie czytał, sam sobie jest winien) podobne postawy stały się wręcz zbędne, niepożądane, ponieważ podnosiły poziom ogólnej agresji wobec obcych. Odwrotnie, pożądana stała się  tolerancja i akceptacja innych wartości, jako podstawa dla bezpiecznego i spokojnego życia w coraz bardziej skomplikowanym i wielonarodowościowym wspólnym świecie. Oczywiście, jak zwykle nastąpiło przegięcie w druga stronę, gdy zasady tzw. wielokulturowości i poprawności politycznej ich fanatycy, zwani popularnie Lewakami chcą wprowadzać przymusowo, jako obowiązkowe dla każdego. No cóż, niestety kolejne zjawisko stare jak sami Ludzie....
 
Pomijając nawet te wypaczenia, budowa społeczeństwa działającego na zasadach Cywilizacji Uniwersalnej przynosi szereg poważnych skutków, jednak w obecnym tekście chcę się zająć tylko jednym z nich. Pozbawione stymulacji agresji, ze wszczepionym dążeniem do akceptacji Obcych z ich odmiennymi obyczajami społeczeństwa, a co ważniejsze również Władze Europy staja sie coraz mniej zdolne do obrony przed możliwą obcą agresją, przed ludzkimi drapieżnikami, których nadal nie brakuje, a dla których europejska mentalność może być tylko zachętą do agresji i wykorzystania "bezwolnego stada". Wcale nie przesadzam, wystarczy wspomnieć   przykład Srebrenicy, gdzie Holenderscy żołnierze, mający pilnować bezpieczeństwa jej mieszkańców po prostu uciekli, zostawiając ich na pastwę Serbów. 
 
Dlatego też sądzę, że obecna inwazja Uciekinierów Muzułmanów na Europę, jak również agresywna polityka Putina  jest czymś najlepszym, co mogło ją spotkać!  Przy czym wcale nie żartuję, po prostu należy te zjawiska potraktować jako rodzaj szczepienia uodporniającego na prawdziwą chorobę. Co prawda można spytać, czy samo szczepienie nie jest gorsze od choroby, jednak obecnie, po paru latach widać już wyraźnie, że oba te zagrożenia nie sa śmiertelne.
Arabski Islam na skutek zderzenia z Cywilizacją Uniwersalną jest w stadium kolapsu, jego społeczeństwo rozpada się dosłownie w kolejnych państwach, a objawem kryzysu są agresja i ucieczka. Będzie zresztą jeszcze o wiele gorzej, a odłamki dosięgną Nas, jednak cała ta reakcja jest żywiołowa, nie ma w niej żadnego planowania i strategii, pomysłu na prawdziwa inwazję i zdominowanie zajętego obszaru.  Oczywiście władze Europy muszą w końcu opanować ten chaos, widać zreszta coraz większy nacisk społeczeństw przestraszonych napływem kompletnie im obcych mentalnie ludzi, nie mówiąc o zamachach, jednak powtarzam, to są problemy do załatwienia.  
 
W perspektywie następnego pokolenia szykują się o wiele większe zagrożenia, na które musimy byc gotowi. Po kolei :
Islam jak całość, czyli konkretna Cywilizacja, oparta na średniowiecznych zasadach religijnej podstawy budowy społeczeństwa musi sie rozpaść w konfrontacji z całkowicie mu obcą CU, a skutki tego kataklizmu będa odczuwalne na całym świecie. Pytaniem jest tylko czas, rozmiar i tempo tej katastrofy.
Pewnym wariantem tego zagrożenia będzie odbudowa Osmańskiego Imperium, do której szykuje się Turcja.
Chiny wchodzą w bardzo niebezpieczny etap rozwoju, gdy coraz większa potęga materialna zderzy się z szeregiem napięć wewnątrz społeczeństwa, wynikających ze zbyt gwałtownego i chaotycznego rozwoju. Nikt nie wie, co z tego może jeszcze wyjść.
Na koniec Afryka, pozornie daleka od naszych problemów. Tyle, że eksperci przewidują dalszą eksplozję demograficzną, w efekcie której będziemy mieli do czynienia z miliardem zdesperowanych ludzi, których zdewastowany kontynent zwyczajnie nie będzie w stanie wyżywić. Gdzie jest jedyna możliwość ucieczki przed masowym wymieraniem z głodu, wystarczy spojrzeć na mapę...
 
Jak widać, "koniec historii" prorokowany przez Fukujamę nigdy nie był tak odległy, a niestety nasze społeczeństwo rozleniwionej od dobrobytu i spokoju Europy musi się do tego dostosować. Jak znam życie, bez silnego walnięcia z zewnątrz nikt nic nie zrobi i w tym paradoksalnie kryje się pożytek z inwazji "Drogich Gości".
marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka