marek.w marek.w
1410
BLOG

Gwardia Putina

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 20
 Właśnie dzisiaj zaszło wydarzenie, które posiada wielkie znaczenie dla "biegłych w piśmie kremlologów" - Car Putin utworzył osobiste wojsko.
Konkretnie nazywa się ono Gwardią Narodową, liczy 180 tys. ludzi i jest dowodzone przez gen. Zołotowa, który pracował całe życie jako ochroniarz, a zaczynał jeszcze przy Jelcynie i jest znany jako absolutnie wierny Putinowi oraz kompetentny dowódca ( co wcale nie jest takie częste w Rosji). Zwierzchnikiem gen. Zołotowa jest  wyłącznie Putin, a Gwardia składa się z oddziałów, które dotąd podlegały głównie MSW oraz FSB. Planuje się zwiększenie ich ilości do 300 tys....
Skąd taka decyzja? otóż głównymi zadaniami Gwardii będzie tłumienie buntów ludności oraz ochrona drogocennej skóry Carka. W obecnej chwili Putin czuje się zagrożony z trzech stron:
 
Powszechnie wiadomo, że zapasy dewiz topnieją ustawicznie, ok. 10 mld $ miesięcznie, natomiast chyba tylko na Kremlu wiedzą ,  ile jeszcze zostało!  Łatwo więc wyliczyć, kiedy zacznie się katastrofa, gdy ich zabraknie.  Przy czym oficjalne dane są na pewno zafałszowane, choćby z tego powodu, że część rezerw musi zostać jako "żelazny zapas". Dla wytłumaczenia powagi sytuacji wystarczy wspomnieć, że większość leków czy aparatury medycznej musi być importowana, a jest chyba jeszcze większe zagrożenie. Po prostu w przypadku przemysłów wysoko technologicznych większość części zamiennych czy komponentów również pochodzi z importu. Już nie wspomnę o Centrach Badawczych typu Skołkowo, które miało być nową Silikonową Doliną, a obecnie ledwie zipie.
Właściwie nikt za to nie wie, co się będzie działo, gdy z braku dewiz zaczną stawać całe gałęzie gospodarki, jednak jasne jest, że Putin woli już z góry przygotować swoją Gwardię do tłumienia buntów.
 
Drugim ośrodkiem wywołującym obawy Putina sa jego Oligarchowie, z którymi wspólnie przez lata swojego panowania łupił durny naród i forsę wysyłał na Zachód. Obecnie w obliczu krachu całego biznesu opartego na "Rurze" otoczenie Putina coraz śmielej wyraża niezadowolenie i właściwie prawie nikomu z nich nie może już ufać, skoro wprost dają do zrozumienia, że oni na taką klapę to się nie umawiali! W końcu większość z Oligarchów potraciła nawet połowę majątku na skutek upadku rubla, spadku akcji na giełdzie lub sankcji.
 
Trzecią siłą groźną dla osłabionego  Carka jest  wojsko.  Tak się dotąd złożyło, że po Rewolucji Bolszewickiej tylko wojsko nie było jeszcze u władzy. Po obaleniu Caratu władzę najpierw przechwycili ideowi Bolszewicy, gotowi walczyć o szczęście Ludzkości do ostatniego człowieka, jednak to dopiero ich następca, genialny psychopata pokazał światu, jak wygląda  prawdziwy terror.  Po jego śmierci do stołków dorwała się partyjna biurokracja, która tak sprawnie rządziła imperium, aż zdechło prawie same.  A ostatnie kilkanaście lat to wszechwładza KGB-owców, równie podła i głupia, co poprzedników. I tylko biedni generałowie mogli sobie pomarzyć o wojskowej dyktaturze na wzór choćby Napoleona, a przecież zawsze mieli potencjalnie największą siłę pod kontrolą....
Już teraz trwa mało zrozumiała walka pod dywanem, z pod którego coraz to wypada trup kolejnego generała, ofiary "nieszczęśliwego wypadku", jednak łatwo wyobrazić sobie rozmiar konfliktu, gdy zachwieje się dotychczasowy reżim.
 
Tak jednoznaczny i głośny sygnał świadczy, że Putin rozumie, iż kończy się mu czas i już pojawia się napis "Mane, tekel, fares", robi więc jedyne, co potrafi, czyli umacnia swoją ochronę. Dodam, że w sumie resorty siłowe pochłaniają co najmniej 40 % budżetu, tylko pogłębiając zapaść gospodarczą.
Po Moskwie zaś już krąży dowcip ( refleks iście polski:-)) - no dobrze, już widzimy Gwardzistów Jego Eminencji, ale gdzie są Muszkieterowie?!
 
 
 
--
 
marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka