marek.w marek.w
1270
BLOG

Byczo jest! Czyli Nasza Wielka Gra

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 27

 

Sądzę, że czas już posumować najważniejszą strategię w polityce zagranicznej III RP.
Przypomnijmy, że w trakcie 6-wiekowej rywalizacji z Moskwą o Europę Wschodnią byliśmy na samym dnie klęski w czasach PRL, a jak to mogło sie skończyć, opisał Konwicki w "Małej Apokalipsie". Mógłby ktoś powiedzieć, że gorzej chyba było w czasie Rozbiorów, jednak wtedy Polska była podzielona miedzy 3 Rozbiorców, czyli Moskwa kontrolowała tylko część Polski, gdy w PRL całość, pod postacią państwa wasalnego, całkowicie zależnego od Imperium.
Na szczęście dzięki kombinacji fartu i mądrej walki Polska wyrwała się z Imperium, korzystając z totalnej klęski Rosji w Zimnej Wojnie z Zachodem. Niestety, Niepodległość zastała nas jako kompletnych dziadów żyjących w zbankrutowanym państwie, które trzeba było całkowicie zreformować i dostosować do standardów Zachodu. Zajęło to nam całe lata dziewięćdziesiąte, gdy w końcu w 1999 r. weszliśmy do NATO. Za następne 5 lat byliśmy członkiem Unii, a za następne kilka Polak został Przewodniczącym Europarlamentu.
 
Inaczej mówiąc, po odzyskaniu niepodległości Polska intensywnie i skutecznie wchodziła w grono najważniejszych państw Zachodu, budując sobie silne oparcie dla przyszłej rozgrywki z Moskwą. Jednocześnie rozbudowywała własną siłę gospodarczą, stając sie niezbędnym składnikiem Unii, również politycznym. Dopiero mając zbudowaną bazę sojuszy, mogliśmy podjąć następną rundę Wielkiej Gry.
 
W 2004 r. wybuchła Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie, wymierzona również przeciw wpływom Moskiewskim, która wygrała dzięki bezpośredniej interwencji naszego Prezydenta Kwaśniewskiego. Niestety, ta pierwsza próba przeciągnięcia Ukrainy na naszą, czyli polską i zachodnią stronę nie udała się z powodu niesamowitej głupoty przywódców Pomarańczowych i Moskwa odzyskała swoje dawne wpływy.
Gdy Lech Kaczyński został Prezydentem, polityka wschodnia stała się jego priorytetem, czego kulminacją był słynny przylot prezydentów byłych Demoludów na pomoc walczącej z Rosją Gruzji, zorganizowany przez naszego Prezydenta w 2008 r. Mimo, że jego dyplomacja nie przyniosła bezpośrednich korzyści, Polska wystąpiła otwarcie jako lider wszystkich sił patriotycznych na Wschodzie Europy, chcących zerwać uzależnienie od Moskwy.
Kolejną rundę w naszej rywalizacji zaczął Janukowycz, prezydent Ukrainy, który w swoich politycznych krętactwach zerwał Układ Stowarzyszeniowy z Europą, czym sprowokował opór społeczny Ukraińców , zwany Majdanem w końcu 2013 r. Gdy wiosną 2014 r. Janukowycz przegrał tę konfrontację i uciekł z Kraju, Putin , władca Moskwy został zmuszony interweniować na korzyść swojego "Namiestnika", co zakończyło sie faktyczną wojną z Ukrainą.
 
Musimy zrozumieć, że obecny stan niewypowiedzianej wojny z Kijowem, a także coraz ostrzejszej konfrontacji z Zachodem jest w gruncie rzeczy absolutnie niewygodny dla samego Putina. Jego plan odbudowy Imperium Rosyjskiego opierał się na działaniach dyplomatycznych oraz wykorzystaniu broni gazowej do wymuszania korzystnych dla Moskwy działań rywali, na prawdziwą Zimną Wojnę z Zachodem Rosja absolutnie nie ma sił, co rozumieją wszyscy biorący udział w rozgrywce, a czego żadna propaganda nie zmieni.
Również dla Zachodu obecna konfrontacja jest bardzo niewygodna, bo rujnuje korzystne interesy, które prowadzili z Kremlowską Elitą, a daje niewiele korzyści. Liderzy Zachodu obawiają się jednak powtórki z Monachium, gdyby nie zareagowali, choć z niechęcią, a najważniejszym argumentem jest bezpośrednie wyzwanie ich hegemonii światowej rzucone im przez Putina. A tego tolerować nie mogą!
W obliczu kolejnej rundy rywalizacji o dominację na świecie, tym razem z Chinami nie moga ulec tak słabemu w gruncie rzeczy przeciwnikowi, jakim jest Moskwa, co by zniszczyło ich REPUTACJĘ. Dlatego, mimo słabości i niechęci do radykalnych działań, jakie wykazują politycy pokroju Putina  lub Merkel Zachód podjął strategiczną decyzję dania nauczki temu Carkowi, Putinowi. Cały problem w tym, aby to zrobic możliwie niskim kosztem- dla Wszystkich!
 
Przechodzimy do być może najtrudniejszego elementu układanki, czyli Ukrainy. Jasne jest, że jej najżywotniejszym interesem jest włączenie sie do systemu Zachodniego, podobnie jak uczyniła to Polska ćwierć wieku temu, inaczej dotychczasowy system, w którym istniała doprowadzi ją do katastrofy i wchłonięcia przez Rosję. Jednak wojna z Rosją ogromnie osłabia ukraińską gospodarkę, dodatkowo nękaną ekonomicznymi represjami Rosji, odkłada też niezbędne reformy, których nie można wprowadzić w tak trudnym czasie. Inaczej mówiąc, Ukraina swoją walką osłabia Rosję i zmusza ją do zderzenia z Zachodem, sama jednak nie odnosi z tego żadnych bezpośrednich korzyści.
 
Dochodzimy więc do jedynego w gruncie rzeczy uczestnika tej konfrontacji , który odnosi z niej same korzyści, czyli Polski. Przecież dla NAS jest to kolejna runda Wielkiej Gry o NASZE interesy na Wschodzie, którą za nas prowadzą tym razem Ukraina z Zachodem, a Moskwa została zmuszona do wprost samobójczej polityki konfliktu z największa potęgą na świecie.

W gruncie rzeczy fascynujące jest obserwowanie, jak Putin krok po kroku wchodzi coraz głębiej w lotne piaski i pogrąża sie coraz bardziej, a główne atrakcje przed nami, gdy zacznie bankrutować rosyjska gospodarka. Rosyjskie państwo wraz z Firmami Kremlowskich Oligarchów zadłużone jest na 650 mld $!

Gdy zachodnie banki odmówią nowych kredytów, z których Rosja chce spłacić swoje zobowiązania, nastąpi krach, nie tylko giełdowy, ponieważ państwo rosyjskie zwyczajnie nie ma forsy na spłatę długów, a budżet i tak ledwie zipie. Jednym słowem, czekają nas naprawdę ciekawe czasy!
 
Jeśli uświadomimy sobie, że zaledwie jedno pokolenie wcześniej Polska była zwykłym wasalnym, buforowym państwem można podziwiać ogromny skok w naszej Wielkiej Grze, a także podziękować naszym władzom, które prowadziły ją w najlepszy możliwy sposób, niezależnie od tego, które partie akurat rządziły.


marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka