marek.w marek.w
1228
BLOG

EWOLUCJA CYWILIZACJI cz. X -Islam

marek.w marek.w Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

Żadne spotkanie dwóch Cywilizacji, szczególnie z różnych poziomów nie przebiega łatwo ani przyjemnie, jednak zderzenie Islamu z naporem Cywilizacji Uniwersalnej owocuje wyjątkowo groźnymi skutkami, a należy się spodziewać, że to dopiero początek prawdziwych problemów.Rzecz w tym, że Islam zastawił na siebie kilka wyjątkowo paskudnych pułapek, z którymi aktualnie będzie musiał sobie poradzić, jak to jednak zrobić, właściwie nie wie nikt na świecie:

Mahomet był wielkim geniuszem, o czym świadczy ogromny sukces założonej przez niego religii, a raczej całej cywilizacji. Jednak nie mógł wiedzieć, że właśnie najbardziej skuteczne procedury, które umozliwiły ten sukces, po wielu wiekach staną się największym zagrożeniem jego Islamu. Gdy zjednoczone plemiona arabskich koczowników ruszyły na podbój obcego świata, groził im los, która dosięgnął wszystkich triumfatorów poprzednich wypraw. Zwycięzcy po paru pokoleniach życia w podbitych społeczeństwach przyjmowali kulturę, język i obyczaje tubylców, a z dawnego zapału nic nie zostawało. Aby uniknąc tego losu, Mahomet stworzył spójny system społeczny, sankcjonowany przez religię i wyłożony w Świętej Księdze- Koranie, którego podstawową zasadą był zakaz jakichkolwiek zmian! Dzięki temu jasnemu i kategorycznemu zbiorowi przepisów obejmujących całe życie społeczne Arabowie mogli nie tylko utrzymać swoją cywilizację na niezmierzonych obszarach zdobytych w "dżihadzie", czyli świętej wojnie, ale też narzucic ją podbitym społeczeństwom. A były wśród nich stare i potężne kultury, przypomnę tylko Persję czy Bizancjum. Sukces był bezprecensedowy, a jednorodna Cywilizacja Islamska opanowała miliony wyznawców i miliony km2 ziem.

Przez wieki rozkwitu i ekspansji Islamskie Imperium było spojone twardym i niezłomnym prawem, w którym próba zmiany dotychczasowych obyczajów czy zasad życia społecznego równała sie otwartej herezji, ponieważ pochodziły one bezpośrednio od samego Allaha i były podyktowane przez anioła Mahometowi. Przez wieki zasada ta przynosiła same sukcesy, doskonale sprawdzała się w rywalizacji z obcymi Cywilizacjami i chroniła Muzułmanówe przed ich wpływem. Nadszedł jednak czas, gdy Świat zaczął sie zmieniać tak szybko i radykalnie, jak nigdy przedtem, a nowa, bez porównania sprawniejsza Cywilizacja rozpoczęła ekspansję na całym globie, jak to opisałem w poprzednich rozdziałach. Kultura zastygła w gorsecie kanonów z przed wielu wieków, regulowana przepisami stworzonymi dla społeczeństwa na zupełnie odmiennym etapie rozwoju, miała szansę trwać bez wstrząsów tylko pod warunkiem ścisłej izolacji od zewnętrznego świata. A właśnie ta izolacja stała się niemozliwa, gdy nadeszła Rewolucja Informatyczna, docierając niepowstrzymanym potopem do najbardziej zapadłych i izolowanych terenów. Efekt tego kataklizmu opiszę w nastepnym odcinku.

Inną pułapką , można rzec bezbłędnie zatrzaśniętą na Islamie jest rola społeczna kobiet. Trzeba jasno zrozumieć, że cały system zależności kobiet od mężczyzn był całkowicie logicznym następstwem powstania Islamu wśród ludów koczowniczych. W warunkach surowego życia w stepach i pustyniach najsprawniejszym społeczeństwem było takie, w którym rola i obowiązki mężczyzn i kobiet były ściśle okreslone oraz oddzielone od siebie. Identyczny system panował wśród wszystkich koczowików niezaleznie od rasy czy pochodzenia, ponieważ najlepiej sprawdził się w cieżkich warunkach stałej wędrówki i walki z sąsiadami o skąpe zasoby. Np. ponieważ mężczyźni gineli w walkach lub wypadkach, konieczne było wielożeństwo, aby zabezpieczyć owdowiałe kobiety. Z kolei wszelka osobista racja była podporządkowana nadrzędnej konieczności przeżycia całego plemienia, a podporządkowanie wspólnocie warunkowało samą mozliwość istnienia. W stepie czy pustyni pojedynczy człowiek, a nawet rodzina nie mieli szansy na przeżycie. Tak ukształtowany system został przeniesiony na cały Islam i o dziwo działał dość sprawnie mimo ogromnych zmian w warunkach życia muzułmańskiego społeczeństwa. Do czasu...

Postaram sie opisac to zjawisko w nastepnych odcinkach, faktem jednak jest, że emancypacja kobiet jest bezpośrednio skorelowana z całym powstaniem i rozwojem Uniwersalnej Cywilizacji. Im bardziej dane społeczeństwo jest rozwinięte, tym rola kobiet jest większa i proces ten rozwija się niepowsrtrzymanie. Najlepiej mogą zaświadczyc o tym mężczyźni służący w Armii amerykańskiej, patrzący często z przerażeniem na stałą ekspansję kobiet do nawet najbardziej "męskich" funkcji, jak dowodzenie okrętami bojowymi czy pilotowanie mysliwców. Identycznie dzieje się w zawodach cywilnych czy zarządach korporacji. Proces ten wcale nie ogranicza się do Zachodu, odwrotnie, sięga wszędzie, gdzie nadchodzi nowa cywilizacja. Wystarczy porównać wskaźniki emancypacji dwóch pokoleń kobiet w Azji Wschodniej, Ameryce Łacińskiej itd.

Im bardziej Muzułmanie wchodzą, a ściślej są wpychani w korealcje z resztą świata, tym ostrzejsza jest ta zasadnicza różnica w traktowaniu kobiet w obu cywilizacjach i nic nie powstrzyma dojrzewającego kataklizmu społecznego. Jedynym wyjściem dla Islamu znów byłaby ścisła izolacja od świata ewentualnie narzucenie mu własnych reguł. Obie opcje są jednak zupełnie niemożliwe, a konsekwencje tego będziemy oglądać przez nastepne dekady.

Trzecią pułapką dla Islamu stała się jego wielka przewaga cywilizacyjna we wczesnym Średniowieczu nad prymityną Cywilizacją Chrześcijańską w Zachodniej Europie. Przez całe wieki faktycznie Europa nie miała niczego do zaoferowania, odwrotnie, sama czerpała pełnymi garściami z dokonań Islamu. Muzułmanie tak przyzwyczaili się do swojej wyższości, ze żadne poźniejsze wydarzenia już nie zmieniły ich postawy, tym bardziej, im mocniej obie Cywilizacje rywalizowały ze sobą.  Gdy zamiast z całkowicie niegroźnym mimo sporów i wojen Chrześcijaństwem Islam zderzył się z niepowstrzymanym żywiołem cywilizacji wyższego rzędu, było za późno, Muzułmanie oduczyli się czerpać doświadczenie i osiągnięcia od Giaurów. Cała ich mentalność, dodatkowo zablokowana przez kategoryczne prawo wyłożone w Koranie zmusza ich do trwania w niezachwianym przeświadczeniu, ze to ONI znają jedyna prawidłową drogę do zbawienia, juz nie mówiąc o organizacji społeczeństwa. Każdy prawowierny Muzułmanin jest głeboko przekonany, ze to ON powinien nauczać niewiernych, a nie uczyc sie czegokolwiek od nich i jest to równie trudnym problemem dla całego świata, jak poprzednie pułapki.

 

 

marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie